
Dziś w roli głównej wisiory z turkusem i lawą wulkaniczną. Nie mogę się z nimi rozstać do obu mam słabość, pewnie zostanie ten z lawą. Kolejne już robię i czekam na dostawę kamieni :) Słońce wygląda z za chmur więc na pewno wyskoczę na godzinkę na rower.
Olu wisiorki śliczne,rzeczywiście trudno się z nimi rozstać.Sądzę,że doszłaś już do perfekcji w ich wykonaniu.Gratulacje i do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńPrzepiekne. W tym z lawa faktycznie mozna sie zakochac :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
mi również ciężko było by się rozstać z takimi wisiorami
OdpowiedzUsuńCudne wisiorki!
OdpowiedzUsuńPięknie się komponują z białą bluzką!
Pozdrawiam!:-)
Fantastyczne wisiory!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wisior z lawą ma nową właścicielkę. Pasował idealnie więc cieszę się ,że się podobał :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za odwiedziny i komentarze :)
Ten z lawą podbił me serce. ;)
OdpowiedzUsuń