W CraftArtwork ścinkowe wyzwanie. Idealne dla mnie bo ścinki mam pod ręką i czas również. Zrobiłam więc Trinchies, które znajdzie swoje miejsce w Art Journalu. Swoją drogą to świetna zabawa kiedy pracuję tylko na tym co pod ręką, nawet torebki od herbaty się przydają. Przy okazji fotki z dzisiejszego wędrowania po skarby.
wow, Twoje trinchies jest świetne ;)) jestem pod wrażeniem, że udało Ci się połączać tak różne wzory w taką zgrabną całość :)
OdpowiedzUsuńDzieki, to właśnie najbardziej mnie kręci łączenie wzorów i faktur :)
OdpowiedzUsuńPięknie i o to chodziło :D
OdpowiedzUsuńDzięki :) Moje trinchies żyje własnym życiem :) Zaginęło w czasie sesji zdjęciowej. Plaża przeszukana i nie ma. Może jest w drodze do Szwecji, zrobiłam sobie drugie:)
Usuńpodpowiedz która to plaża? chętnie bym się wybrała, z nadzieją, ze znajdę właśnie ten skarb: Twój świetny kolaż!
OdpowiedzUsuńUrtico wielkie dzięki, plaża w Sarbinowie. :)
OdpowiedzUsuń