Jesienne róże, dlaczego nie. Zrobiłam ich klika w raczej spokojnych tonacjach z czesanki, którą przywiozłam ze Szczecina. Świetnie się filcowały czesanka 18 mikronów to jest to co tygryski polubiły najbardziej. Piekne słońce za oknem więc na pewno popracuję dziś w ogrodzie :)
Broszki przepiękne !!!
OdpowiedzUsuńChętnie bym je porwała do swojej kolekcji kwiatowych przypinek ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Piękne!!! A kojarzą mi się z Herbertem...
OdpowiedzUsuń"nie pytaj czym jest róża Ptak ją może
[opowie
zapach zabija myśli twarz lekkim
[muśnięciem starta
kolorze pożądania
kolorze płaczących powiek
brzemienna kulista słodycz
czerwień do wnętrza rozdarta"
Pozdrawiam (MSz)
Broszki w pięknych tonacjach!!!
OdpowiedzUsuńTwoje filcaki są niezwykłe. To ciekawe, że każdy filcujący ma swój styl. Mam broszkę od Ciebie i od Kaprysi - obie to broszki kwiaty, ale kiedy na nie patrze to dwa różne światy :))) Jesteś po prostu niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuńOlu broszki urocze.Znowu nas zaskoczyłaś swoimi
OdpowiedzUsuńniezwykłymi pomysłami.Pozdrawiam i życzę udanego dnia ,chociaż za oknem pochmurno i deszczowo .
Bardzo, bardzo dziękuję Wam za wizytę u mnie:)
OdpowiedzUsuńJesień obiecywała chwile odpoczynku ale okazuje się,że wciąż mam sporo różnych zajęć i nawet nie mam czasu zamieścić fotek nowych prac.
A Herbert mnie onieśmielił :)
Jestem pod wrażeniem tych uroczych filcowanych róż. Wprowadzają taki już w pełni jesienny klimat :). Pozdrawiam martadr
OdpowiedzUsuńW bezach ,,,,mniammmmmmmmmmmmmm!
OdpowiedzUsuńVery beautiful and elegant flower brooches. The colours mesh with the autumn feeling. Regards Senna
OdpowiedzUsuńRóżyczki są piękne tak samo jak broszka z czarnym kamieniem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńhttp://joannakrog.blogspot.com/2011/11/nad-morzem-i-wyroznienie.html
Asiu dziękuję z przyjemnością przyjmuję Twoje wyróżnienie
OdpowiedzUsuń