Przewiało mnie mocno w piątek na kiermaszu i gardło mnie okrutnie boli ale nie daję się. Zwolniłam troszkę. Jak dobrze, że mieszkam w małym miasteczku gdzie zakupy nie są szaleństwem. Gdzie mogę chwilkę pogadać z Panią Agnieszką w sklepie z wędlinami i panią Kasią z kwiaciarni i krawcem , którego mijam codziennie w drodze do pracy i jeszcze z panem w kiosku i siostrą zakonną która wraca z kościoła.
Czytam, oglądam filmy na dvd , stroję dom do świąt, jest cicho i spokojnie tak jak lubię. I już za kilka dni będziemy ubierać choinkę. Zanim jednak to zrobimy to zaprezentuje Wam dekoracje świąteczne, które zrobiłam z myślą o wyzwaniu w Szufladzie. Autorką wyzwania jest Brydzia. Wiem,że w Waszych domach nastrój świąteczny już panuje więc propozycji pewnie będzie mnóstwo. Zapraszam do Szuflady.
Alegrio - przepiękne rzeczy widzę tu u Ciebie, napatrzeć się nie mogę -nawet kilka postów wstecz. Cuda!!!
OdpowiedzUsuńJa tez mieszkam w małym miasteczku, ale u mnie ludzie szaleją..... ;o/
Piękne dekoracje - żołędzie świetnie się wpasowały, a wianek z szaliczkiem po prostu rewelacja:)
OdpowiedzUsuńcudownosci........przepieknie.....nastrojowo...
OdpowiedzUsuńwesolych Swiat Bozego Narodzenia...Pozdrawiam...
Coś jest w tych rozmowach ze znajomymi sprzedawcami. Człowiek nie czuje się bezosobowo tak jak w wielkich molochach. U mnie nie ma jeszcze świątecznych ozdób. Jakoś mi w tym roku nie po drodze do świąt...., ale u Ciebie pięknie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Właśnie wróciłam z kiermaszu na którym sprzedają swoje wyroby panie z okolicznych wiosek. Pycha pierogi, mówię Wam rewelacja no i oczywiście krótkie pogaduchy też były.
OdpowiedzUsuńAgnieszko czasem tak bywa, ja też nie zawsze mam nastrój do tego by poddać się magii świąt. Każda chwila jest dla nas sprzyjająca nawet ta najtrudniejsza tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.Nic na siłę Twój czas nadejdzie na pewno :)
Dziękuję Wam za odwiedziny
Twoje dekoracje są piękne i takie nastrojowe! Ja też staram się nie poddawać szałowi zakupów, porządków itp. Spokojnie... Najważniejsze, że posprzątałam swoje serducho!:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuń