wtorek, 13 grudnia 2011

Wianek

Kolejny wianek zgłaszam na 43 wyzwanie Hopmartu.
Praca przy wiankach to wielka przyjemność. Są jak terapia zajęciowa. Komponuję, przyklejam i rozmyślam o świętach, o bliskich o tym co było i co będzie.
W domu pachnie świętami czytaj mandarynkami. Jestem z pokolenia, które kojarzy dostawy cytrusów  z Bożym Narodzeniem.
W paczkach na gwiazdkę koniecznie musiały być pomarańcze i czekolada z orzechami.
Do dziś uwielbiam połączenie tych dwóch smaków. Czasem robię sobie wędrówkę do przeszłości i zajadam czekoladę i pomarańcze. Pycha :)

13 komentarzy:

  1. przepiękny wianuszek :)dziękuję za udział w wyzwaniu HopmArt i zapraszam serdecznie na kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne wianki tworzysz Kochana!!!
    No i wyobraź sobie, że kiedy w sobotę postawiłam na stole misę mandarynek, mój mąż stwierdził, iż widać, że zbliżają się święta...hihi
    Pozdrawiam cieplutko!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś w tych mandarynkach świątecznego jest nie da się zaprzeczyć.Dziękuję za wizytę miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, piękne Ty te wianki robisz i co najważniesze to z przyjemnością!:) pozdrawiam martadr

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczny wianek i bardzo imponująca ilość w poprzednim poście - podziwiam
    a ja w tym roku nie zrobiłam jeszcze ani jednego -hm do świąt jeszcze trochę czasu może się uda

    OdpowiedzUsuń
  6. tak słodko wygląda że nabrałam ochoty na pierniki :D
    ciudo ciudo :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czas przedświąteczny więc jest go zawsze mało, bardzo Wam dziękuję ,że mimo tego zatrzymałyście się u mnie . :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki piękny wianuszek :)) Dziękujemy za udział w wyzwaniu HopmArtu

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczności :) również dla mnie zapach świąt to zapach pomarańczy, choć nie jestem z "tego pokolenia" :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny wianek, te zapachy to również z mojego dzieciństwa...

    OdpowiedzUsuń