To już druga niedziela adwentu i jak każdego roku wpadam w panikę czy zdążę ze wszystkim co zaplanowałam. Nie lubię poganiać świąt, jeszcze nie słucham kolęd ale pierwsza niedziela adwentu to sygnał by pomyśleć o świątecznych dekoracjach, by zacząć piec ciasteczka. Lubię naturalne dekoracje ze świeżych bądź suszonych roślin. Przedstawiam Wam moje pierwsze tego roku przygotowania do świąt czyli wariacja na temat wieńca adwentowego w postaci tacy wyłożonej jałowcem, ostrokrzewem i owocami róży oraz bombki wypełnione jałowcem. Prosto ale tak lubię.
niedziela, 4 grudnia 2011
Dekoracje
To już druga niedziela adwentu i jak każdego roku wpadam w panikę czy zdążę ze wszystkim co zaplanowałam. Nie lubię poganiać świąt, jeszcze nie słucham kolęd ale pierwsza niedziela adwentu to sygnał by pomyśleć o świątecznych dekoracjach, by zacząć piec ciasteczka. Lubię naturalne dekoracje ze świeżych bądź suszonych roślin. Przedstawiam Wam moje pierwsze tego roku przygotowania do świąt czyli wariacja na temat wieńca adwentowego w postaci tacy wyłożonej jałowcem, ostrokrzewem i owocami róży oraz bombki wypełnione jałowcem. Prosto ale tak lubię.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepiękne dekoracje! Wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam*
ja też zaczynam panikować.. sama robie wiekszość prezentów świątecznych a niektórych projektów jeszcze nie zaczełam.. pozostaje dobrej myśli i mam nadzieje że tobie też starczy na wszystko czasu. wieniec jest sliczny tym bardziej że już dwie świece płoną ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
W prostocie tkwi piękno:) i taki jest Twój adwentowy wieniec-pozdrawiam Cię serdecznie ( zaglądnij czasami do mnie :) martadr
OdpowiedzUsuńOlu piękna dekoracja,cieszy nasze oczy.Pozdrawiam i do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za wizytę u mnie.Fajnie ,że wpadłyście :) Miłego wieczoru
OdpowiedzUsuń