Spóźniona relacja z soboty 7 lipca.
Spędziłam ją jak już wiecie na Dolnośląskich Letnich Warsztatach Craftowych we Wrocławiu, a prowadziła je Wolfann. Pierwsze warsztaty Art-journale małe introligatorstwo czyli zwariowana baza recyklingowa i szycie proste/podłużne.
Od tej pory każda ulotka będzie przeze mnie długo oglądana przed wyrzuceniem, a ścieg podłużny mam zamiar wykorzystać nie tyko w recyklingowym wydaniu. Na fotkach notes, który uszyłam pod kierunkiem Wolfann.
Drugie warsztaty Fakturkolorjady i metamorfozy -jak ona to robi ? I tu odlot zrobiłam swój kolaż na blejtramie i uczyłam się jak z istniejących fotografii wyczarować nowe obrazy. Czeka mnie teraz sesja zdjęciowa bo tak jak Wolfann chcę pracować ze soją podobizną. Z prostej przyczyny nikt się nie obrazi jeśli dorobię do swojej fotografii wąsy czy rybi ogon :)
Na zdjęciu Wolfann i uczennice oraz moja praca.
Było super bawiłam się doskonale i kilka razy głośno obwieściłam światu, że jestem z siebie dumna. :)
Piękne prace...
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńi dumna być powinnaś! :)
OdpowiedzUsuńOj jestem, jestem :)
UsuńA ja się zastanawiam nad kolażem i czy potrafię coś zdziałać w tej materii:-)). Piękne prace, jak zawsze!!!
OdpowiedzUsuń