Za miesiąc w moim mieście będzie jarmark z okazji Święta Wina. Przygotowuję się do niego już od jakiegoś czasu. Przede wszystkim biżuteryjnie. Haftuję koralikami, oklejam drewniane bransoletki metodą decoupage, filcuję i robię kartki okolicznościowe. Pracy sporo ale to dla mnie przyjemność. Dziś pochwalę się trzema naszyjnikami
Zrobiłam go z kamienia znalezionego na plaży (skarby z czerwcowego urlopu, będzie ich więcej). koralików Toho i metalowych elementów.
Jak zwykle mam wielką ochotę na niego i chyba zostanie ze mną jako wspomnienie wakacji : )
W tym wydaniu lawa, kryształki, metalowe elementy i Toho
Piryt w roli głównej, kryształki i Toho, sznurek po raz pierwszy z haftem koralikowym
Na dziś to wszystko :)
Pięknego dnia Wam życzę
drugi jest przecudny!!! uwielbiam biżuterie z lawą :D
OdpowiedzUsuńManiek też ją bardzo lubię np. w połączeniu z turkusem. Zdarzyło mi się jednak kiedyś wysłuchać uwag od klientki , która twierdziła,że jej lawa kojarzy się ze śmiercią i nic na to nie mogłam poradzić. Wysłuchałam tylko i nie przekonywałam jak jest piękna. Nie było szans:)Dziękuję za wizytę
UsuńAle cudne!!!! Ten pierwszy jest moim faworytem!!!
OdpowiedzUsuńOj moim też, tak trudno mi się z nimi rozstawać ) Dziękuję za wizytę :)
UsuńWisiorki są śliczne.Każdy z nich ma swój urok.Zachwycił mnie ten pierwszy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu, mam nadzieję,że i Ty znajdziesz troszkę czasu na swoje działania :)
Usuńśliczne:)
OdpowiedzUsuńWiolu dziękuję za odwiedziny :0
Usuń